Małe wydawnictwo rodzinno-sąsiedzkie, czyli kto?
Ktoś, kto zawsze marzył o wykonywaniu tłumaczeń literackich. Ktoś, kto ma i na bieżąco uzupełnia listę książek, które warto byłoby wydać w języku polskim. Ktoś, kto te książki tłumaczy. Ktoś, kto ma pomysły na książki, których nie ma jeszcze nigdzie na świecie, ale dobrze by było, gdyby się pojawiły. Możliwe, że jest to jedna i ta sama osoba. Ktoś, kto weryfikuje tłumaczenia. Ktoś, kto zajmuje się składem. To już są oczywiście inne osoby. Jest jeszcze ktoś inny, kto wydrukowane już książki pakuje i wysyła. W sumie więc jest nas kilkoro ktosiów na dobry początek!